Dwa dni temu w Londynie odbyła się światowa premiera filmu Les Miserables, czyli współczesnej ekranizacji Nędzników Victora Hugo. Wystąpiła w nim plejada gwiazd, między innymi bożyszcze Hugh Jackman, najbardziej utalentowany australijski aktor w USA - Russell Crowe (on gra tylko w dobrych filmach), dziwaczna Helena Bonham Carter, świetnie zapowiadający się Eddie Redmayne (widziany m.in. w świetnie zagranym obrazie Mój tydzień z Marilyn), zdumiewająca w każdej swej roli Amanda Seyfried i jedna z najlepiej opłacanych aktorek świata - Anne Hathaway. Ostatnio podziwiana w nowej części przygód Batmana, jako Kobieta - Kot.

Do swej drapieżnej roli w Mroczny Rycerz powstaje Anne musiała bardzo schudnąć. Najwyraźniej jeszcze nie wróciła do swej normalnej wago, bo na premierze Nędzników wyglądała na mocno zagłodzoną.

Bardzo zastanawia mnie suknia Anne. Przede wszystkim dekolt na krążku nigdy nie zrobił furory w sekcji strojów kąpielowych. Skąd pomysł, że nadaje się na suknię wieczorową? Ten spadający z niej materiał i kropki... nie kupuje tego. A już zupełnie za nieporozumienie uznaję rękawy - płetwy. Tył sukienki niestety nie poprawia wrażenia - cóż takiego zwisa jej z przedziałka?!?

Do tej wyśmienicie interesującej sukni Anne założyła sandały Givenchy. Niestety na żadnym dziś dostępnym zdjęciu z Agencji FORUM nie widać jakie dokładnie, zgaduję zatem, ze wyglądały jakoś tak:

Sandałki Blink
grey, 169 PLN
Sandałki Blink
dahila, 169 PLN
Sandałki Blink
black, 169 PLN

Fot. Agencja FORUM