Lookbook to miejsce gdzie moda i sztuka stają się jednym. Zobacz definicję piękna uchwyconą w kolekcji Mulberry na jesień i zimę 2011.
Bardzo nie chcę psuć baśniowego świata kolekcji Mulberry czczą gadaniną o trendach. Nie wydaje mi się, by to one odgrywały główną rolę w zamieszczonej w tym wpisie galerii. Producent sesji umieścił stonowane odcienie ubrań na tle intensywnych kolorów późnojesiennego lasu, optycznie je zatem schował, pozwolił wpełznąć pomiędzy zwierzęta, meble i konary. Tak jakby dając do zrozumienia, że to co nosimy wkomponowuje się w szczeliny świata jaki tworzymy wokół siebie.
Zdaje sobie sprawę, że brzmi to jak nadinterpretacja, ale oglądając te zdjęcia nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ubrania w tych aranżacjach to tylko ugrzecznione opakowania dla bogatego świata i bezkresnej wyobraźni dziewczyny Mulberry. I podoba mi się taka wizja.
A czy wam podoba się lookbook Mulberry?