Gdyby tylko cena nie miała znaczenia... Słów kilka o sandałach Marc O'Polo
SOBOTA, 18 CZE. 2011, 18:45
Dział:Hity
A za nim znalazłam się na stronie z listą nowiutkich sandałów pewnej renomowanej marki. Producent ten w Polsce znany jest głównie z innej swojej marki, odzieżowej CAMPUS (dowiedz się więcej).
Oczywiście od razu w oko wpadły mi sandały:
Chłodnym okiem spojrzałam na cenę i postanowiłam nie oglądać więcej tych butów. Kuszą kusiciele strasznie, ale 569 zł wydało mi się za dużo.
Mimo to przy pierwszej okazji postanowiłam przymierzyć mój rozmiar w Butyku. Moje drogie Panie, te buty warte są swojej ceny, a nawet jeszcze więcej. Są lekkie jak piórko i niesamowicie stabilne. Obcas jest rewelacyjny, bardzo wygodny. Rzadko noszę tak wysokie obcasy (ten mierzy 11 centymetrów, łagodzi go 2,5 centymetrowa platforma), lecz sposób wyprofilowania obcasa i niski ciężar butów, a przede wszystkim szeroka powierzchnia styku z podłożem wyraźnie grają na korzyść właścicielki.
Wkładka i skórki są bardzo miękkie i gładkie. Przyszwa wystarczająco szeroka, by nawet na moich niespecjalnie szczupłych stopach sandały wyglądały atrakcyjnie i nie pogrubiały ich. I jeszcze najlepsze - pasek wokół kostki stabilizuje całego buta, dzięki czemu całość dobrze trzyma się stopy, ma on kolor bardzo zbliżony do lekko opalonych nóg, przez co świetne stapia się optycznie z nogami nie skracając ich! Panie, które tak jak ja są już po pierwszym urlopie i troszkę opalenizny zdążyły złapać, będą z nich bardzo zadowolone.
A Panie, które obecna cena tych butów przeraża z przyjemnością informuję, że niedługo zostaną przecenione. Naturalnie jeżeli jeszcze jakieś modele zostaną, bo póki co regularnie po jednym kartoniku wybywają Marc O'Polo 11MW29611 z naszego magazynu...