Najpiękniejsze kreacje gali rozdania Oskarów 2010
PONIEDZIAŁEK, 08 MAR. 2010, 10:10
Dział:Gwiazdy inspirują
Sandra Bullock, fot. Agencja FORUM
Media wcześniej spekulowały o prognozowanych wynikach wielkiej walki na statuetki pomiędzy Kathryn Bigelow i jej mężem Jamesem Cameronem. Wcześniej film Bigelow - The Hurt Locker, dostał aż dziewięć nominacji do tegorocznych Oskarów, natomiast Avatar Camerona dziesięć. Oba obrazy rywalizowały w najważniejszych kategoriach: najlepszy film i najlepszy reżyser. Ostatecznie obie nagrody zgarnęła była żona Jamesa Camerona, Kathryn Bigelow.
Film o wojnie w Iraku dostał aż sześć statuetek. My dorzucamy jeszcze jedno wyróżnienie, dla reżyserki za czarującą kreację z jedwabiu. Kathryn Bigelow jest pierwszą kobietą, która otrzymała Oskara za reżyserię i pierwszą kobietą, która tak pięknie wygląda w szarej sukni na czerwonym dywanie.
Kathryn Bigelow, fot. Agencja FORUM
Carey Mulligan pozostała wierna swojemu nowemu blond kolorowi włosów. Intrygująco kontrastuje on z czarną suknią Prady. Błyszczącą kreację bez ramiączek ślicznie uzupełniają duże diamentowe kolczyki. Na uwagę zasługują również wiązane sandały platformy aktorki. Podoba nam się, że Carey znalazła idealny balans pomiędzy dojrzałym stylem Prady, a swoim młodzieńczym wyglądem, dzięki czemu ekstrawagancka kreacja odkrywająca stopy i ramiona nie postarza jej, ale dodaje animuszu.
Carey Mulligan, fot. Agencja FORUM
Prawdopodobnie nikt nie wyglądał równie awangardowo jak Nicole Richie, musimy przyznać, że ta dziewczyna wybiera coraz bardziej ponadczasowe kreacje dalece odbiegające od najpopularniejszych trendów. Tym razem założyła suknię Reem Acry nawiązującą odrobinę do stylu Boho. Nam się bardzo podoba.
Nicole Richie, fot. Agencja FORUM
Oczywiście większość aktorek założyła długie suknie bez ramiączek, podkreślające talię i opływające ciało falbanami, tiulem i kryształkami. Naszym zdaniem od najlepszej strony pokazała się w tym stylu Demi Moore. W tej brzoskwiniowej kreacji i satynowych pantoflach peep-toe wygląda bezkonkurencyjnie.
Demi Moore, fot. Agencja FORUM