W ostatni czwartek Katie wybrała się na imprezę / lunch Variety zatytułowaną groźnie Women of Power. Aktorka ubrana w fikuśną sukieneczkę w kwiaty, czarne rajstopy i czarne szpilki (ze spiczastym noskiem) nie wyglądała na kogoś kto ma władzę. Czarne akcenty przy szyi dobrze komponowały się z czarnym paskiem i resztą akcesoriów w tymże kolorze, jednak w całości coś nie gra.

Choć zestaw jest piękny i jak najbardziej w dobrym tonie na wspólne obiadowanie z koleżankami po fachu, to sama Kate wyglądała w nim niestety niezręcznie. Trochę jak dojrzała kobieta o duszy małej dziewczynki, która nie potrafi pogodzić się z dorastaniem.

Według mnie Katie zatuszowała swoją kobiecą i bardzo zgraną figurę upodabniając się do nastolatki. Coś co dobrze wygląda na Miley Cyrus lub bohaterkach Plotkary niekoniecznie równie korzystnie będzie wyglądało na osobie w wieku 30 lat plus.

I całe szczęście, w końcu okres nastoletni mi przynajmniej kojarzy się z moimi sukcesami i wpadkami stylistycznymi, nieustającymi próbami i błędami, większą skłonnością do ryzyka. Dzięki tamtej odwadze teraz jako dwudziestoparolatka pewniej i bardziej świadomie podejmuję stylistyczne decyzje.

Sandały Bronx
black
279 PLN
Pantofle Blink
black - lakierek
179 PLN
Pantofle DOTS
black
295 PLN
Pantofle Bronx
black
339 PLN
Półbuty Bronx
black - zamsz
255 PLN
Pantofle Bronx
black
319 PLN
Red & the City Set